18 maja 2013 r. o godz. 6:30 My – uczniowie klas I – III Publicznej Szkoły Podstawowej w Buchcicach, pod opieką pani mgr Ewy Świderskiej- Kisielewicz i pani mgr Magdaleny Gawron, wyruszyliśmy na wycieczkę edukacyjną do Krakowa i Bochni. Wycieczka była kontynuacją zajęć prowadzonych w ramach unijnego projektu „Dobry start-wyrównywanie szans edukacyjno-rozwojowych dzieci klas I-III SP w Buchcicach” w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego.
Ogród Zoologiczny, do którego zmierzaliśmy, znajduje się w zachodniej części Krakowa i jest obecnie średniej wielkości ogrodem europejskim (15 ha), znanym na całym świecie. Podczas prelekcji, prowadzonych przez naszych nauczycieli, mieliśmy okazję poznać: najcenniejsze gatunki zwierząt eksponowane w ZOO, zwierzęta które można spotkać w Polsce, a także te z azjatyckim rodowodem, zwierzęta o nocnej aktywności, zwierzęta związane ze środowiskiem wodnym, gatunki udomowione, mieszkańców Egzotarium: ryby, płazy, gady oraz ptasi świat. Niezwykłe wrażenie zrobił na nas pawilon dużych kotów zamieszkiwany przez jaguara, lamparta chińskiego i rysia. O godz. 11:00 mieliśmy okazję obejrzeć pokaz karmienia słoni. W pamięci zostanie nam na długo młody hipopotam karłowaty, który przyszedł na świat 16 kwietnia tego roku i należy do gatunków zagrożonych wyginięciem. Podczas pobytu w Minii ZOO mogliśmy nie tylko pogłaskać, ale i nakarmić kucyki, króliczki miniaturowe, świnki morskie, żółwie, kózki, osiołki i lamy. Długo przyglądaliśmy się zabawnym świnkom wietnamskim, a nasz kolega zaprzyjaźnił się z mundżakiem chińskim:)
Po tych atrakcjach przyszedł czas na krótki odpoczynek, posiłek oraz zakup pamiątek. Zmęczeni ale zadowoleni wyruszyliśmy do Kopalni Soli w Bochni, by zobaczyć niezwykły podziemny świat stworzony przez naturę. O godz. 13:15 dotarliśmy do szybu Campi, gdzie powitał nas przewodnik. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od zjazdu windą pod powierzchnię ziemi na głębokość 176 metrów (poziom IV August) co wzbudziło w nas ogromne emocje. Naszym oczom ukazały się unikatowe komory o charakterystycznym kształcie i układzie geologicznym, piękne rzeźby, narzędzie i urządzenia górnicze, którymi posługiwano się przed wiekami. Aby nabrać sił do wędrówki zjedliśmy pyszny obiad w Komorze Ważyn. Na szczęście na magiczną podróż w czasie zawiozła nas podziemna kolejka. Historię powstania kopalni w Bochni opowiedział nam duch cystersa – mnicha. Wędrując tunelami kopalni znaleźliśmy się w epoce panowania księcia Bolesława Wstydliwego i księżnej Kingi. Chuchnięcie na obraz ożywiło księcia Bolesława, który opowiedział nam o założeniu miasta, budowie pierwszych szybów kopalnianych oraz handlu solą. To nie jedyne postacie które spotkaliśmy podczas wędrówki podziemiami. Przewodnikowi w opowiadaniu historii kopalni pomogli kupcy genueńscy, którzy raczyli do nas przemówić dopiero po włoskim powitaniu „bongiorno”. Chronologię wydarzeń dodatkowo wzmocniła „obecność” kolejnego polskiego władcy – króla Kazimierza Wielkiego. Na trasie cały czas towarzyszyły nam słuchowiska przestrzenne, animacje, interaktywne prezentacje opowiadające o życiu w kopalni. Mieliśmy okazję zobaczyć Kruszaków a także wybuch metanu w czasie pracy wypalaczy. Wszelkie zabiegi mnemotechniczne ułatwiły nam zapamiętanie prezentowanych informacji. Ostatni etap tej fascynującej wyprawy zaprowadził nas do urokliwej kaplicy św. Kingi. Niespodziewanie pojawił się dobry duch bocheńskiej kopalni – Skarbnik, który opowiedział nam swoją wzruszającą historię oraz przygotował niespodziankę dla małego odkrywcy, który w labiryncie solnych korytarzy odnajdzie ukryty skarb. Ku zaskoczeniu wszystkich szkatułkę ze skarbem odnalazł nasz kolega Maksymilian Orczyk, który otrzymał w nagrodę drzewko szczęścia. Skarbnik podarował wszystkim woreczek soli na pamiątkę i zaprosił do siebie ponownie. Po długiej wędrówce przyszedł czas na chwilę wytchnienia czyli zajęcia plastyczne i rekreacyjne oraz zakup pamiątek (250 m pod ziemią). Na powierzchnię wyjechaliśmy windą, a po pamiątkowych zdjęciach udaliśmy się do autokaru i w drogę powrotną. To był dla nas niezapomniany dzień:)