10 czerwca 2013 r. uczniowie klas I – III Publicznej Szkoły Podstawowej w Buchcicach, pod opieką pani mgr Anny Stanuch oraz pani mgr Doroty Kajmowicz, uczestniczyli w bezpłatnej wycieczce edukacyjnej do Stróż i Ciężkowic. Wycieczka była kontynuacją zajęć prowadzonych w ramach projektu „Dobry start – wyrównywanie szans edukacyjnych – rozwojowych dzieci klas I – III SP w Buchcicach” współfinansowany ze środków Unii Europejskiego Funduszu Społecznego.
Tym razem na wycieczkę edukacyjną wybraliśmy się do Stróż. Stróże to mała malownicza miejscowość położona na południu polski u stóp Beskidu Sądeckiego na trasie Tarnów – Nowy Sącz. Miejscowość tą otaczają ekologiczne tereny oferujące turystom wiele atrakcji oraz piękne krajobrazy. Stróże równocześnie słyną z nowoczesnego kompleksu w który wchodzą gospodarstwo pasieczne i muzeum pszczelarstwa im. Bogdana Szymusia. Jest to miejsce edukacji gdzie w formie warsztatów, zabawy i przy wykorzystaniu nowoczesnych technik multimedialnych zwiedzający mają szansę przenieś się w krainę pszczół. Jest miejscem gdzie zwiedzający zapoznają się z historią pszczelarstwa oraz życiem tych małych ale tak ważnych, dla nas owadów. Ponadto znajduje się tam szkoła miodowa, zwierzyniec oraz możliwość przejażdżki wozem i wierzchem na kucyku. Wokół budynków można podziwiać różnorodność świata roślinnego. W czasie przejazdu uczniowie obserwowali ukształtowanie terenu oraz określali czas przejazdu. Po dotarciu na miejsce dzieci zafascynowała możliwość bliskiego kontaktu z malutkim kucykiem i jego mamą, po chwili przywitała nas pani przewodnik która zaprosiła nas do Miodowej Szkoły na lekcję; „Miód natury cud”. Tam zostaliśmy wprowadzeni w tajemniczy świat życia i działalności pszczół. To właśnie tam dowiedzieliśmy się jak zbudowana jest pszczółka, że posiada trzy pary odnóży na ostatnich znajdują się koszyczki dzięki którym pszczoły przynoszą pyłek kwiatowy do ula, który następnie ubijają główkami i zasklepiony przetwarza się w piegże. Podczas ciężkiej pracy i dzięki gruczołom woskowym pszczoły wypacają wosk. Dowiedzieliśmy się również czym tak naprawdę jest plaster dla pszczoły można powiedzieć, że to tak zwane „pokoje”, to także miejsce w którym pracują, przetwarzają swoje produkty spożywcze, odpoczywają po pracy oraz zimują. Po ciekawej lekcji wzięliśmy udział w warsztatach, na których wykonywaliśmy świece z wosku pszczelego. Plastry wosku miały różne kształty np. prostokąta dzięki temu nasze świece były tak różnorodne. Wykonanie tych świec wymagało dużej precyzji i dokładności. Dzięki kontaktowi z woskiem pszczelim mogliśmy precyzyjniej go opisać jego wygląd, zapach, itp. mogliśmy określić, że jego dotyk powoduje iż skóra dłoni staje się bardziej delikatna. Jednak wosk ma zastosowanie nie tylko do produkcji świeczek a mianowicie w dawnych czasach średniowiecza np. wykonywano tabliczki woskowe, z których tworzono księgi miejskie zawierające informacje dotyczące finansów miejskich i opisy rodzajów transakcji zawieranych przez mieszczan. Po chwili czekała na nas słodka niespodzianka, gdyż mieliśmy szansę degustować różnego rodzaju miody na wcześniej przygotowanych pierniczkach w kształcie serc. Po degustacji nasza pani przewodnik zabrała nas do muzeum na świeżym powietrzu gdzie wprowadziła nas w tajemniczy świat pszczół. To właśnie tam dowiedzieliśmy się że patronem pszczelarzy jest św. Ambroży. Przewodniczka opowiedziała nam piękną legendę o tym świętym, związaną z pszczołami.
Otóż gdy Ambroży był małym dzieckiem opiekunki zostawiły go śpiącego we wózku na świeżym powietrzu a po chwili małego Ambrożego obsiadły pszczoły. Wystraszone opiekunki próbowały je odgonić lecz ojciec małego chłopca nie pozwolił na ten czyn i oznajmił im, że to wielki znak i chłopiec zapewne będzie bardzo mądry. I tak to właśnie w późniejszym czasie Ambroży został biskupem i patronem pszczelarzy. W muzeum obok postaci Ambrożego stał ul w kształcie diabła.W średniowieczu pełnił funkcję odstraszania złodziei. Wprowadzeni w świat średniowiecza dowiedzieliśmy się jakich pułapek używano, aby niedźwiedzie nie wykradały miodu z barci. Natomiast jeśli złodziejem okazał się człowiek, to wówczas zbierał się sąd, a osoba taka była skazywana nawet na karę śmierci. W muzeum tym mieliśmy również szansę obejrzenia różnych uli figuralnych, architektonicznych oraz pierwszych uli, które powstawały w różnych okresach historycznych. Pani przewodnik pokazała nam również ul podglądowy dzięki któremu mieliśmy szansy podglądać życie i pracę rodziny pszczelej. Dzięki temu ulowi mogliśmy oglądnąć królową, która nosi na sobie małą naklejkę, jej kolor określa wiek królowej. Podczas kontaktu z ulem podglądowym musieliśmy zachowywać się cicho, nie wykonywać energicznych ruchów, aby nie denerwować pszczół. Pani nas również poinformowała o innych czynnikach które, drażnią pszczoły np.: użycie intensywnych zapachów itp. Mogliśmy również doświadczyć tego, iż w ulu jest ciepła temperatura. Osiąga nawet do trzydzieści pięć stopni, temperatura ta utrzymuje się nawet w zimie. Dowiedzieliśmy się również, że królowa jako jedyna pszczoła żądli wiele razy w przeciwieństwie do pozostałych pszczół, które po użądleniu umierają. Zadaniem królowej jest składanie jaj, natomiast pszczoły zbierają pyłek kwiatowy,. Pszczoła przez całe swoje życie potrafi wyprodukować ok. jedną łyżeczkę miodu. Po zakończeniu zwiedzania muzeum na świeżym powietrzu przeszliśmy do chaty pod nazwą „Chyży Rój” gdzie uczniowie naszej szkoły mieli szansę podziwiać piękno budownictwa dawnych domów z bali mszonych odpowiednią słomą. To właśnie w tej chatce podziwialiśmy dawne narzędzia potrzebne do pracy w pszczelarstwie jak i również dawne słomiane ule zwane „Kuszką”, w której pszczoły same budowały plastry, oraz ceramikę, w której przechowywano miód. Tu również dowiedzieliśmy się jak pozyskiwano dawniej miód z plastrów i do czego potrzebne są urządzenia zwane miodarkami. Do takiej miodarki wkładany był plaster po czym z dużą siłą trzeba było kręcić. Pod wpływem szybkiego obracania miodarki, miód z plastrów wypadał do specjalnego pojemnika. Kolejna chata, która już czekała na nas otworem była dla nas ogromnym zaskoczeniem ponieważ po wejściu do środka okazało się, że była to po prostu piękna łąka ze specjalnymi efektami dźwiękowymi. Jest to także piękna wystawa interaktywna, dzięki multimediom mogliśmy podglądać co pszczółki robią w danym momencie. W ścianach tej chatki znajdują się szufladki wyciągane jak plastry miodu, na których wyświetlały się różne ciekawostki na temat życia i pracy naszych małych koleżanek. Wychodząc stamtąd mieliśmy szanse jeszcze raz zobaczyć ul podglądowy dzięki czemu dzieci mogły się pożegnać z pszczółkami. Ostatnim zajęciem przed przerwą było zwiedzanie zwierzyńca, w którym znajdowały się osiołki, kucyki, kozy oraz owce, dzięki temu doświadczeniu mogliśmy ocenić wiele cech w. w. zwierząt. Potem przeszliśmy w inne miejsce gdzie oglądaliśmy ptactwo pawie, bażanty, liliputki itp. Po zakończaniu oglądania zwierzyńca poszliśmy do tamtejszej restauracji na przepyszny obiad. Po krótkim odpoczynku czekały na nas następne atrakcje takie jak przejazd wozem dzięki któremu mogliśmy podziwiać piękno Stróż i różnorodność świata roślinnego. Po tej atrakcji przyszedł czas na bliski kontakt z kucykiem Kubą, dzięki któremu mogliśmy odbyć podróż wierzchem. Dla wielu uczniów był to ogromne przeżycie, które wymagało nie raz dużej odwagi. Na koniec tej wspaniałej przygody czekała na nas chatka z ciekawymi pamiątkami. Po krótkich zakupach pożegnaliśmy się z osobami, które towarzyszyły nam podczas tego wspaniałego dnia.
Następnie wsiedliśmy do naszego pojazdu i odjechaliśmy w stronę Ciężkowic, gdzie czekała na nas kolejna przygoda tego niezapomnianego dnia jaką było „Skamieniałe Miasto”. „Skamieniałe Miasteczko” to kraina skał i legend. I tak zaczęła się nasza przygoda Pani Ania Stanuch opowiedziała nam przepiękną legendę o skamieniałym mieście po czym poszliśmy pod mapę, z której dowiedzieliśmy się mnóstwo ciekawych rzeczy między innymi jakimi szlakami poruszamy się po tym miasteczku, a przede wszystkim jak powinniśmy się zachować w rezerwacie. Następnie udaliśmy się na północny kraniec gdzie wznosi się niezwykła skała Grunwald jest to największa skała w rezerwacie, która ma kształt ogromnej baszty. Dawniej skała ta była zwana „piekłem: ze względu na znajdujące się w niej szczeliny. Na wschód od parkingu znajduje się Wąwóz Czarownic. Dzięki temu doświadczeniu mogliśmy podziwiać piękno skamieniałego miasta jej przepięknie rzeźbione skały oraz różnorodną roślinność czasem rosnącą w zadziwiających miejscach. I tak właśnie dochodzi koniec naszej wyprawy.
Podróż ta w tak różnorodne miejsca dostarczyła nam wielu wrażeń oraz wiedzy. Dzięki temu doświadczeniu mogliśmy wzbogacić własne słownictwo, pobudzała do stawiania pytań, rozwijała wyobraźnię. Dostarczyła okazji do ćwiczenia ogólnej sprawności fizycznej spostrzegawczości wzrokowej i wrażliwości słuchowej. Dzieci uczyły się obcowania z kultura i korzystania z dóbr naszej natury. Nauka w formie doświadczeń oraz poznawania wielozmysłowego przyczynia się do szybkiego i efektywniejszego zapamiętywania. Ponadto dzieci uczyły się odczytywania mapy równocześnie ćwicząc szybkość i sprawność czytania, wykonywania obliczeń pieniężnych. Doskonalili orięntację przestrzenną, rozróżniania figur geometrycznych, rozwiązywania zagadek związanych z roślinności, stosowanie opisu czy też rozróżniania dźwięków pochodzących z otoczenia. Zwiedzanie wystawy dostarczyło dzieciom wiedzy na temat nowoczesnych technologii multimedialnych. Dla wszystkich dzieci było to ogromne doświadczenie, gdyż miały kontakt z wieloma rzeczami po raz pierwszy.
Opracowanie: mgr Anna Stanuch, mgr Dorota Kajmowicz